List Rotmistrza Pileckiego.mp4
List Rotmistrza Pileckiego.mp4 Rozmiar 258,9 MB |
Dla Pana Pułkownika Różańskiego, Witold Pilecki
Na skórze wciąż gładki -- wewnętrzny trąd miałem,
Co wżarł mi się w duszę -- nie żywiąc się ciałem.
Z nim chodząc po mieście -- w ślad wlokłem zarazę...
Przeciętny znajomy nic o tym nie wiedział,
Że prosząc: „Wstąp do nas, bo będę urazę
Miał do Cię" -- narażał się sam, bo gdym siedział
Z nim pijąc, lub z jego małżonką herbatę --
(a na zapytanie: gdzie teraz pracujÄ™?
Starając się wzrok gdzieś wlepić w makatę
mówiłem, że piszę lub rzeźbię, maluję) --
A samą bytnością już bakcyl wnosiłem,
Co skrycie siÄ™ czajÄ…c w pozornym niebycie,
Złem płacąc -- za serce -- (żem jadł tam i piłem) --
Mógł wtrącić do lochu i złamać im życie.
Mój jeden przyjaciel, co tyle wciąż serca
Miał dla mnie -- gdyż w piekle z nim razem siedziałem
I tam gdzie „vernichtungs"* -- w krąg wszystkich uśmiercał
Uchronić od śmierci go jakoś zdołałem.
Więc teraz tak bardzo serdecznie podchodził
On do mnie -- z ufnością. Lecz sprawką szatana --
Człowieka zacnego -- jam w serce ugodził,
by dać coś dla tamtej, co stamtąd przysłana.
Dlatego więc piszę niniejszą petycję,
By sumÄ… kar wszystkich -- mnie tylko karano,
Bo choćby mi przyszło postradać me życie --
Tak wolę -- niż żyć wciąż, a w sercu mieć ranę.
Mokotów (?), 14 maja 1947
http://www.youtube.com/watch?v=5QH4XH4AhEw&feature=related